Ja w tym momencie zmagam się ze świąteczną, depresją bo nie mogę się do niczego zmotywować jeżeli o to chodzi Poza tym nie odczuwam tego specjalnie, zdalny tryb mi się podoba, zawsze byłam introwertykiem i indywidualistką, więc dla mnie nie jest to krzywdzące
Tak było dobrze ❤. Byłam z lokatorka u znajomych po dniówce na wigilii to była chociaż namiastka świat 😊
Tak, mi też ciężko się przemóc a tu trzeba pracę napisać... Znaczy, ja też lubię czasem tryb zdalny, bo nie trzeba się nigdzie ruszać, ale czasem brakuje mi śmiania się i gadania z koleżankami na wykładach.
Wykłady zdalne dla mnie to złoto, zwykle i tak bym ich nie słuchała a tak to przynajmniej zrobię coś pożytecznego, z pisaniem pracy to faktycznie potrzeba duuużo samozaparcia
Od pewnego czasu święta nie mają takiego uroku jak kiedyś... Dlatego w tym całym biegu staram się celebrować każdą chwilę. Ozdabiam dom dekoracjami. Chciałabym aby ta magia trwała jak najdłużej.